Sycylia | Erika + Maciej
Najpierw był skype...
tak, to on był źródłem naszych kontaktów i ustaleń. Erika i Maciej, na bieżąco dawali nam znać na temat tego co udało się już dopiąć. Maile spływały, a z każdym rósł zachwyt. Dopięta XVIII wieczna willa, coś wspaniałego. Kolejne wideo konferencje i kolejne niusy. Suknia z niesamowitego materiału, ale jakby tego było mało to jeszcze zrobiona według projektu najbliższej przyjaciółki Eriki. Z każdą kolejną wiadomością emocje rosły..
A na końcu, to znaczy na początku tego wspaniałego czterodniowego reportażu wylądowaliśmy na lotnisku w Palermo, późno w nocy. Podjęcie wynajętego auta i kierunek… willa…
In una villa dell’800 | lokalizacja
ZaZaZu | wedding planner
Tak – tyle zobaczyłem tej nocy… było ciemno… było późno z pomieszaniem wcześnie… czekał tylko
Maciej, z butelką wina witając kolejnych przybywających znajomych
Pierwszy spacer...
… po tak zwanym regeneracyjnym śnie, wraz z delikatny śpiewem cykad, ukazało się piękno tej XVIII wiecznej willi. Nie było innej możliwości jak wybrać się na poranny spacer, odkrywając jej tajemnice. A dodatkowo towarzyszyła mi od rana orzeźwiająca bryza znad morza… mhmmm robiąc w nocy zdjęcie bramy stałem na krawędzi wybrzeża!
To jak idziemy? Prawda?
Pierwszy dzień...
… po wyśmienitym spacerze, który odkrył wspaniałe ogrody willi, cudowne wnętrza. A każde pomieszczenie skrywało niesamowite detale.. oraz najlepszym śniadaniu EVER…
…mogło nastąpić tylko jedno. Powróćmy do ogrodów i oddajmy się błogiemu chillautowaniu dnia pierwszego…
Ślub na Sycylii
…tak, dzień drugi, który zaczął się również śniadaniem, jednak już troszkę inaczej. Erika i Maciej od początku dnia nie mieli się widzieć. Zobaczyć się moją dopiero tuż przed…. tym momentem. Po śniadaniu nad wszystkim czuwała Mery z ZaZaZu tak a żeby każdy wiedział co jest do zrobienia…
Tak by każdy szczegół był dopilnowany i miał swoje znaczenie. To teraz czas rozpocząć przygotowania, uchylę rąbka tajemnicy, jak został przygotowany niesamowity bukiet ślubny, jak, uwaga, Erika zadbała sama o swój makijaż! I jak trafiliśmy…
Do zamku...
… skoro zarówno Erika jak i Maciej są gotowi to czas ruszyć, jeszcze osobno, w kierunku Erice. Miasteczka położonego na wzgórzu. Na jego szczycie natomiast jest wspaniały zamek “Castello dello Balio” (zamek Wenus) – przypadek, nie sądzę.
Udajemy się na jeden z tarasów zamku, z którego rozpościera się zapierający dech w piersiach widok. Po to by para młoda mogła złożyć sobie przysięgę…
La bella...
… kiedy wraz z Eriką zmierzałem przez park zamku w kierunku tarasu gdzie już czekał Maciej, mijaliśmy turystów, rodzimych mieszkańców Erice odpoczywających na ławkach. Panowała błoga cisza, było ciepło a cień dawał poczucie chłodu, po parku roznosił się delikatny stukot szpilek Eriki oraz okrzyki ludzi, których mijaliśmy,,,
La bella, auguri, auguri, la bella, la bella…
Złapmy oddech...
…. emocje Eriki i Macieja już chyba były w najwyższym punkcie, teraz pora złapać oddech. Wrócić do wspaniałej willi i zacząć się delektować tym,…
…co przygotował dla gości najlepszy Chef kuchni w tej części Sycylii, posiadający kilka restauracji i gwiazdkę Michelin…
Let the party begin…
To co?
Ostatni dzień przed wylotem, śniadanie, pyszna włoska kawa, z włoskiej kawiarki, na Sycylii… Mati odkorkowuje wino i…
... czas na plener!
Zaplanowane było Scopello, ale jak to w życiu bywa, plany się zmieniły. Erika i Maciej, postanowili, czas, który mieli stracić na podróż do i z powrotem, wolą spędzić z najbliższymi znajomymi, przyjaciółmi, którzy im towarzyszą w tej wyjątkowej przygodzie.
Ba… i świetnie ich rozumiem, jednocześnie rzucono mi wyzwanie, “jesteś świetny to zrób nam świetne zdjęcia bez Scopello a tam pojedziemy z Tobą na sesję na którąś rocznicę.” Kto nas poznał to wie, że z Mileną uważamy, że z każdego miejsca da się wyciągnąć wspaniałe zdjęcia!
To zaczynamy, Przeciwnik to mało czasu i to co mamy w pobliżu. Sprzymierzeńcy to wspaniali Erika i Maciej! Z nimi musiało się to udać, nie było innego wyjścia
Po ....
Chwilę wcześniej...
JEŚLI MASZ OCHOTĘ NA JESZCZE…
… zobacz kolejny reportaż, ale możesz też od razu wskoczyć w kontakt i napisać do nas. Sprawdzimy czy Twoja data ślubu jest dostępna ażebyśmy mogli wykonać dla Ciebie taką niesamowitą pamiątkę w postaci reportażu!
Bagatelka | Klaudia + Jacek
A zaczęło się to od...
Sesji narzeczeńskiej. Bardzo spontanicznie, na pełnym luzie pojechaliśmy pod Poznań. Obraliśmy za cel, Dęby Rogalińskie, starorzecze Warty i to był świetny wybór na sesję przedślubną o wschodzie! Jesienią!
Spotkaliśmy po drodze kilku fotografów krajobrazu, którzy również czekali na złotą godzinę. Klaudia i Jacek, mówili, że się nie przygotowali. Nie lubią być fotografowani, źle wychodzą… tak chyba ma 99% ludzi. W sumie to i ja sam nie lubię być fotografowany. Bo brzydko wychodzę i pewnie dlatego robię zdjęcia.
Ale kiedyś ktoś mi powiedział bardzo ważne zdanie:
“nie ma ludzi niefotogenicznych, są tylko źle zrobione zdjęcia”
ja się pod tym podpisuję! To zapraszamy Cię na sesję narzeczeńską tej wyjątkowej pary. A i oczywiście jak chcesz sprawdzić jak Ty wyjdziesz na zdjęciach to wpadaj do nas na sesję! Lecimy…
Bagatelka | lokalizacja
Zaczarowane Warkocze | fryzura
Delfina Kardaś Kotlicka | makeup
Manufaktura Ślubna| florystyka
DJ Damko| oprawa muzyczna
Palmiarnia Poznań | sesja plenerowa
Bagatelka
to tu zaczęły się przygotowania… oczywiście, że były niebagatelne, gdyż dzień rozpoczęliśmy od wizyty w salonie “Zaczarowane Warkocze”. Nie będę ukrywać i nawet nie zamierzam, że to co robi z włosami Panien Młodych Katarzyna, to jest bajka nie z tego świata. Dowiadując się od przyszłej Pani Młodej, że czesanie będzie robione przez “Zaczarowane Warkocze”, ja już wiem, że będzie mega! I tutaj, jak za każdym razem, się nie pomyliłem.
A dodatkowo… po kilkunastu minutach pojawia się Mistrzyni Pędzla i palety – tej z kolorami, do makijażu. Z Delfiną również miałem już możliwość współpracować. Dużo wspaniałych ludzi tego poranka pojawiało się na naszej drodze. A zarazem wspaniała atmosfera.
Bagatelka to był następny punkt tego dnia. Udaliśmy się tam a żeby dopełnić poranne przygotowania fryzury i makijażu. Tutaj widzimy razem z Mileną po raz pierwszy suknię! Wiemy, my wiemy, że była zmiana zdania na całkiem niedługo przed tym wyjątkowym dniem. Ojjjjj jakakolwiek by nie była ta poprzednia suknia to ta obecna jest BOSKA. Dlatego wiedzieliśmy, że zdjęcia detali, jak sukni ślubnej, będą wyjątkowe.
Sprawę ułatwiły nam dodatki przygotowane przez dziewczyny z Manufaktury Ślubnej. Ooo kolejni niesamowici ludzie tego dnia! Chyba nie mogliśmy się tu spodziewać nikogo innego! Bukiet ślubny, butonierki, dodatki na stołach… Zdjęcie po zdjęciu i z robienia każdego niesamowita przyjemność… w takich okolicznościach… w takim miejscu jak Bagatelka…
First Look
już od pierwszego naszego spotkania z Klaudią i Jackiem ustaliśmy, że będzie First Look. Klaudia tego dnia była na czas… nie będziemy ukrywać, że czekaliśmy na Jacka… z niecierpliwością.
Który miał dużo luzu i czasu. Ale w końcu się pojawił!
Stanął w wejściu uroczego domku, Klaudia zeszła schodami za jego plecami. Podeszła od boku i coś mu szepnęła do ucha. My byliśmy zbyt daleko by cokolwiek usłyszeć.
W tym wyjątkowym momencie dajemy parom przestrzeń i odrobinę prywatności, ten moment jest ICH. Jacek obrócił się do Klaudii, a wrażenia i zachwyt był wyryte na jego twarzy… wspaniała chwila!
Dla nich jak i dla nas, kochamy takie, nazwijmy to, smaczki…
Ceremonia
Wspomnę tylko, iż mamy styczeń, tego dnia. Kościół przyozdobiony jest jeszcze kilkoma drzewami świerkowymi. Wszyscy goście czekają na rozpoczęcie ceremonii. Klaudię, środkiem kościoła rzymskokatolickiego pw. św. Jakuba Apostoła, wprowadza ojczym. Pamiętacie to, że wspominaliśmy o zjawiskowej, niesamowitej sukni ślubnej!
Teraz to widać! Pod ołtarzem, ojczym, witając się z Jackiem i przekazując mu dłoń Klaudii, w sensie Klaudię, kończy to wspaniałe przejście przez środek kościoła. Było pięknie, na twarzach najbliższych, ale i znajomych również, rysowała się radość.
A nawet pojawiły się, u co niektórych, łzy szczęścia! Para otrzymała przepiękne kazanie, co chyba jest wizytówką tego kościoła. Kazania są pisane specjalnie dla pary, a ksiądz przygotowuje je dzięki, podobno, bardzo fajnie przeprowadzonej rozmowy!
Bagatelka czeka...
Po ceremonii wszystkim dopisywał niesamowity humor! Radość zagościła na każdej twarzy i czas udać się na wesele.
Ta suknia! I czarno-białe zdjęcia… Coś niesamowitego! Już wiedzieliśmy, że ten reportaż ślubny będzie jednym z naszych naj. Takim, do którego będziemy jeszcze kilkakrotnie wracać.
Na sali czekali już goście i nastał czas na składanie życzeń, od rodziny, najbliższych i znajomych. I to jest moment na kolejne łzy szczęścia i dużo, naprawdę dużo radości! Po tych emocjach czuliśmy już, że Bagatelka będzie dziś świadkiem wyśmienitej zabawy!
Pierwszy taniec...
to co wiedzieliśmy wcześniej to to, że troszkę ćwiczyli. Ale też to, że Jacek nie stroni od tańca. Atmosferę podbudował ciężki dym. A gra światła przygotowana przez DJ Damko tylko to dopełniła.
Nie pozostawało już nic, tylko czekać na to jak wspaniale będą się poruszać po parkiecie Klaudia i Jacek. I, nie zawiedli! Dodatkowo ciężki dym wciągnął do zabawy dzieci, tworząc niesamowity klimat…
Te dzieci w trakcie pierwszego tańca, to tak jakby były znakiem czegoś. Ale o tym później! Po tym pierwszym tańcu czas za zabawę! To lecimy… na parkiet!
Sesja tego samego dnia...
Państwo Młodzi dali się porwać z wesela na dosłownie 10 minut. Nam nie dawały spokoju stojaki na wieszaki, które już wpletliśmy w tę historię w trakcie zdjęć sukni. Nie było opcji a żeby nie wrócić do tego motywu.
I zadziało się tych dziesięć minut, Klaudia i Jacek oddali się temu, że są z boku od całej zabawy i że są sami. W sumie pierwszy raz od czasu przybycia do kościoła. Czas jakby zwolnił, a nam zdjęcia praktycznie robiły się same.
Ale tego mogliśmy się po nich spodziewać. Po tym jak wypadła nam sesja narzeczeńska. Majstersztyk… Wracamy na salę…
Pewna Para...
Przytrafiła się nam, też bardzo miła sytuacja. Na weselu była para która kilkakrotnie przykuła naszą uwagę. I właściwie mieliśmy się pakować.
Ale mówię do Milen: fajna ta wysoka para?
Milena: mhm.
Ja na to: zrobiłbym im kilka zdjęć pod tymi epickimi żyrandolami, pewnie by fajnie wyszło.
Milena: to co się zastanawiasz, idź i ich zapytają czy mają ochotę na kilka ujęć.
I tak zrobiłem, a oni przystali na moją propozycję. Byli niesamowici i zdjęcia też tak wyszły, kilka świetnych kadrów!
Palmiarnia Poznań, sesja plenerowa...
Palmiarnia Poznań będąc w tym miejscu, i w tym momencie, kiedy chcemy się z Tobą podzielić kadrami z tej sesji. Wpadliśmy na szalony pomysł. Ale jesteśmy do niego bardzo przekonani!
I bardzo czujemy, że chcemy to tak pokazać! To zaczynamy, sesję tę moglibyśmy pokazać Ci w kolorze. Ale pewnie tak jak my, Ty również już niejedną sesję z palmiarni, tej czy innej, widziałeś w kolorze. I taką również Klaudia i Jacek od nas otrzymali.
Ale jednocześnie postanowiliśmy zrobić materiał równoległy w czarno-bieli. Jest epicko! Zobacz!
Aha.. dzieci z pierwszego tańca, pamiętasz? To Klaudia pojawiła się na sesji już z pięknie zaokrąglonym brzuszkiem – nadal w tej wyjątkowej sukni!
JEŚLI MASZ OCHOTĘ NA JESZCZE…
… zobacz kolejny reportaż, ale możesz też od razu wskoczyć w kontakt i napisać do nas. Sprawdzimy czy Twoja data ślubu jest dostępna ażebyśmy mogli wykonać dla Ciebie taką niesamowitą pamiątkę w postaci reportażu!
Pałac Szczepowice | Katarzyna + Mateusz
Pałac Szczepowice
To tutaj będzie nasza pierwsza “przystań”. Razem z Kasią i Mateuszem umówiliśmy się, że będziemy im towarzyszyć od wczesnoporannych godzin, gdzie rozpoczną się ich przygotowania. Kiedy przybyliśmy na miejsce i zapoznaliśmy się z wnętrzami, parkiem, tym co tego dnia będzie niejako dawał nam Pałac Szczepowice, i ogromem pracy włożonej przez parę młodą, to już wiedzieliśmy, że to będzie wyjątkowy dzień.
Mateusz był cały czas w biegu i trafiliśmy na siebie przy rozkładaniu napisu LOVE – wydawałoby się, że dodatek który często spotykamy. Ale ten napis został zrobiony przez Mateusza na potrzeby tylko tego wyjątkowego dnia! A to był dopiero początek rzeczy niesamowitych. Wchodzimy do namiotu, gdzie działa już uśmiechnięta Asia z Kwiaciarnia Kruk, tworząc wspaniałe dekoracje na stoły gości ślubnych.
Uwagę naszą przykuwają wypieki – ciastka, przeogromna ilość, każde pięknie zapakowane, co więcej, w różnych kształtach i wszystkie związane z żeglarstwem… niesamowita praca wykonana, jak się okazało, przez Kasię i jej mamę! Do pokoju na piętrze, gdzie zaczyna się make-up, docieramy przez wyjątkowy hol z niesamowitymi meblami, fotelami obitymi w butelkową zieleń i zdobieniami na ścianach . Tak już wiemy, że wrócimy tu z suknią! Na zdjęcia detali ślubnych. Ale w tym pokoju na piętrze zaczyna się…
Pałac Szczepowice | lokalizacja
Place For Dress | suknia ślubna
Rockport | buty panny młodej
Joanna Kruk | florystyka
DJ Jazz | oprawa muzyczna
Dom Nad Łąkami | sesja plenerowa
Przygotowania
… przygotowywanie. Kasia sama postanowiła przygotować swój makijaż, przez kilka chwil staliśmy wpatrzeni w to, co się tutaj zadziało i jak powstaje naprawdę wyjątkowy makijaż ślubny. Do pokoju przybywają również najbliżsi. Z okna rozpościera się widok na cały park i właśnie na ten napis LOVE. My bierzemy suknię i wracamy w najpiękniejsze miejsca, jakie podsuwa nam Pałac Szczepowice…
Pałac Szczepowice i First Look
nie mogliśmy przepuścić takiej wspaniałej możliwości do sfotografowania first look. Cały park otaczający Pałac Szczepowice daje piękne scenerie, w których odnajdzie się chyba każda para młoda. W głębi parku Mateusz czekał… napięcie rosło z każdą chwilą. Bo miał to być moment kiedy pierwszy raz zobaczy Kasię w tej wyjątkowej sukni od Place For Dress. We wspaniałym makijażu i oczywiście tego wyjątkowego dnia!
Natomiast Kasia miała do przejścia cały park, gdzie nie było nikogo prócz nas i wspaniale budowała napięcie w Mateuszu… była to bardzo wyjątkowa chwila…
Ceremonia w klasztorze
na ceremonię trafiamy do Klasztoru Franciszków, tutaj mamy samy same dobre wspomnienia. Każda ceremonia była wyjątkowa i skierowana bardzo na parę. Dodatkowo wnętrza zapraszają do fotografii, duża zakrystia i również duże okna wręcz krzyczą o zdjęcia z tego, co się dzieje na zapleczu tuż przed rozpoczęciem ceremonii. A już w jej trakcie oddaliśmy się łapaniu ulotnych chwil przeplatanych uśmiechem i łzami szczęścia. Natrafiliśmy też na akcesoria, które pojawiły się dopiero w trakcie ceremonii i czekały przed wejściem na wyjście Pary Młodej…
Pałac Szczepowice już czeka
na nasz powrót. Po tak pięknej ceremonii, można wracać, ażeby para mogła przejść przez pałac na wzniesienie toastu. Potem życzenia i sala już pięknie udekorowana przez świetną Joannę Kruk czeka na gości i zabawę… A w tak zwanym międzyczasie Kasia i Mateusz znajdują chwilę na sesję w noc żniwiarzy, bo ta akurat tak wypadała. Dlatego księżyc był wyjątkowy… równie jak temperament gości na parkiecie…
Dom Nad Łąkami
czas na plener innego dnia. Para młoda porwała mnie w piękne miejsce Dom Nad Łąkami. Jest ono na granicy z Mazurami i dzięki temu dookoła mieliśmy wspaniałe jeziora i lasy. Dużo jezior i dużo lasów. Oczywiście nie omieszkaliśmy tego nie wykorzystać. Spędziliśmy w Zbicznie wspaniałe dwa dni, wykorzystując boską suknię od Place For Dress oraz złotą godzinę tę na zachód i tę o wschodzie… wspaniały czas…
JEŚLI MASZ OCHOTĘ NA JESZCZE…
… zobacz kolejny reportaż, ale możesz też od razu wskoczyć w kontakt i napisać do mnie. Sprawdzę czy Twoja data ślubu jest dostępna ażebym mógł wykonać dla Ciebie taką niesamowitą pamiątkę w postaci reportażu!
Pałac Biedrusko i Sesja Islandia | Agnieszka + Piotr
Po obu stronach wypracowana została ogromna dawka zaufania. Ale w sumie to nawet nie zaufanie. Ja wiedziałem, że Piotr jest profesjonalistą gdyż to on odpowiada za rozebranie do pojedynczej śrubki mojego Harley’a i ponowne złożenie bez pominięcia procesu odrestaurowania. A narzeczeni we mnie dostrzegli ogromną pasję do fotografii ślubnej i też świetnie zdawali sobie sprawę, że zajmuje ona ważną cześć mojego życia. Na tym skończmy o naszych pasjach i przejdźmy do przygotowań.
Przygotowania Pani Młodej
Przyszła Pani Młoda była pełna spokoju i był to spokój, który miał wszystko pod kontrolą. W końcu jest stomatologiem.
Przygotowania Pana Młodego
I z tego spokoju trafiam do przyszłego Pana Młodego. Gdzie dzieje się wszystko troszkę szybciej, troszkę jak jazda na jednym kole. I nie bez powodu o jednośladzie wspominam…
Przygotowania Pana Młodego
momentem zderzenia tych dwóch światów jest fist look. Ale zanim do tego dojdzie i kiedy wydaje się Tobie, że juz wszystko widziałeś… Piotr oznajmia Tobie, że na firs look pojedzie z różą, no ok, na motocyklu, ok, trzymając ją w zębach, OMG! A potem spoglądają na siebie tego dnia pierwszy raz… w tych spojrzeniach widać jakby byli sami a przecież najbliższa rodzina przygląda im się z tarasu… była to piękna pierwsza chwila, kiedy pomino otaczającego ich świata oni jakby stają się całym światem dla siebie. Błogosławieństwo, padają ciepłe słowa od najbliższych. Zaczynamy się zbierać do kościoła, wszyscy w okół krążą, każdy zaczyna podążać w innym kierunku i pośród tego po raz kolejny Agnieszka i Piotr jakby zapadają się w sobie… z całą pewnością będziesz wiedzieć który to moment.
Ceremonia zaślubin
…warto wiedzieć jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. O, której wiedzieli tylko Agnieszka i Piotr. Ceremonię zaślubin mieli odprawiać dwaj księża, którzy to byli wychowankami Piotra mamy w szkole średniej. Niestety dociera jeden z księży. Niedowierzanie mamy, wraz z rozpoczęciem mszy, kiedy ksiądz wychodzi z zakrystii, zbieranie myśli, zaskoczenie… to wszystko w jednym kadrze… zobaczysz. Agnieszkę wprowadza tata… zaczęło się, przysięga, obrączki, wzruszenie rodziców, przed ołtarzem dwójka ludzi na, których uwaga skupiona jest wszystkich gości w kościele… a nawet drugiego księdza, który w tyle kościoła, troszkę spóźniony również uczestniczy w tych wyjątkowych chwilach Agnieszki i Piotra!
Pałac Biedrusko
… po wyjątkowej ceremonii w asyście kilkunastu motocykli trafiamy do niesamowitego Pałacu w Biedrusku. Wysokie zdobione sufity, okna, ogród zimowy czy park okalający zapierają dech. Do tego piękna para i czego chcieć więcej? Ok, chcę gości, takich wyjątkowych… i … “dostaję” ich, nie zawiedli. Każdy blok muzyczny parkiet wypełniali goście pełni energii i dobrego humoru… to co zaczynamy?
Islandia to tu trafiamy na sesję
… skoro ostatni toast został wzniesiony to możemy udać się w wyjątkową podróż. Będzie to podróż w wyjątkowe miejsce. Wraz z Agnieszką i Piotrem którzy porwali mnie teraz ja porywam Ciebie na Islandię. Tam miałem przyjemność wykonać piękny plener dla młodej pary. Tak więc zapinamy pasy bo zaraz lądujemy na zimnej wyspie która kocha wiatr, deszcz i zimno!
JEŚLI MASZ OCHOTĘ NA JESZCZE…
… zobacz kolejny reportaż, ale możesz też od razu wskoczyć w kontakt i napisać do mnie. Sprawdzę czy Twoja data ślubu jest dostępna a żebym mógł wykonać dla Ciebie taką niesamowitą pamiątkę w postaci reportażu!
Hotel Parasol Ślub i Wesele | Mary + Paweł
czymś zajęty, dlatego postanawiam przejść się hotelowymi korytarzami… W towarzystwie przepięknej sukni od Vie De Chatou Atelier
REPORTAŻ ŚLUBNY
Mary i Pawła otaczają najbliżsi, druhny i drużbowie. Jak już wspomniałem każdy się krząta i z boku wszystko zdaje się wyglądać jakby tworzyło wspaniałą orkiestrę ale bez dyrygenta. Nie ma żadnej listy z planem rozpisanym na godziny, niema zdezorientowanych osób. Spod pędzli Karoliny Łaty wychodzą przepiękne makijaże, które dopełniają tego jakie fryzury ułożyła DW Creative Group! Jest jednak siostra Mery, która pojawia się i znika, główna druhna i świadkowa. Jedyne co wiem to to, że to Ona widziała moje prace i powiedziała Paweł i niema innego wyboru.
PRZYGOTOWANIA DO ŚLUBU
Wszystko zaczyna przyspieszać u przyszłego Pana Młody i drużbowie kończą swoje przygotowania wykwintnym toastem. Jak myślisz kto polał Pawłowi… Jego tata, gość którego zapamiętam na długo, bardzo elokwentny, z dużym poczuciem wysublimowanego humoru. Stojąc przechodząc koło mnie kiedy to przy barze sprawdzałem coś w smartphonie powiedział „widzę, że bardzo chcesz sobie zrobić zemną selfie” na co odpowiedziałem no jasne. I tak jest to pierwszy Weselnik, z którym mam selfie! Po 13 latach wspaniałej przygody jako fotograf ślubny trafia się taki Gość, ale wróćmy do przygotowań u Mary kończy się makijaż i pojawia się florystyka ślubna od Gdzie Szumi Las
PANI MŁODA
Mary też wznosi toast z druhnami i tutaj strzela hucznie korek od Monet, instax selfie i Mary towarzystwie udaje się na przepiękny taras by tego dnia po raz pierwszy przed złożeniem sobie przysięgi spotkać Pawła… Jej radość, wzruszenie siostry, oraz radość i wzruszenie przeplatające gości stworzyło wspaniałą atmosferę.Reportaż ślubny robił się prawie sam… no z małą moją pomocą.
CONFETTI
zdjęcie grupowe z dnia ślubu, i rozpoczęcie… kiedy wszyscy goście mogli delektować się wyśmienitą kuchnią Hotelu Parasol. Ja wraz z Parą Młodą, druhnami i drużbami wyrwaliśmy się na kwadrans kilku zdjęć, krótki plener…Nie można było nie skorzystać z takiej okazji.